Bank Światowy i MFW o spaleniu kukły Judasza? "Był przecież skarbnikiem"
W Wielki Piątek w Pruchniku (południowo-wschodnia Polska) odbył się "sąd nad Judaszem". Kukłę z pejsami, jarmułką i długim nosem włóczono po ulicach, bito kijami, a na końcu obcięto głowę, spalono i wrzucono do rzeki. W wydarzeniu uczestniczyły dzieci. Policja zabezpieczyła dowody związane z „sądem”, sprawą zajmuje się też Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu.
Przywrócenie wielkanocnego zwyczaju z XVIII wieku wzbudziło wiele kontrowersji i głosów krytyki. Do sprawy odnieśli się m.in. szef MSWiA Joachim Brudziński, były prezydent Bronisław Komorowski, wielu dziennikarzy oraz Światowy Kongres Żydów.
"Poziom absurdu w sprawie bicia kukły Judasza rośnie. Do kompletu brakuje mi tylko ostrego sprzeciwu Banku Światowego i MFW. Judasz był przecież skarbnikiem" – podsumował żartobliwie dziennikarz Polsat News Wojciech Dąbrowski.